Till we meet again to kolejna cudowna kolekcja pełna pastelowych barw, kwiatów i dodatków. Co tu dużo mówić – wyczarujecie z niej co dusza zapragnie! Nie widzę tutaj żadnych, ale to żadnych ograniczeń. Moja dzisiejsza propozycja to kartka dla imieniny dla mamy. Swoją pracę przy niej rozpoczęłam od wyboru papieru, który stanowi tło. Wycięłam dodatki z arkusza elementów, wybrałam pasujące kwiaty i dodatki.
W moje ręce wpadł ostatnio długo wyczekiwany journal! Mój wybór padł na ocień łososiowy, bowiem idealnie będzie komponował się właśnie z kolekcją Till we meet again – zrobię sobie dodatkowo kilka dodatków, przekładki itp. Ciekawa jestem jak Was inspirują dane kolekcje? Czy też tak macie, że robiąc jeden projekt do głowy wpada kolejny ?
Użyłam:
Pozdrawiam,